środa, 30 stycznia 2013

moje pająki :)

Dzisiaj przedstawię mojego włochatego pupilka brachypelma smithi (meksyk):
Potwór a właściwie  Potworka ciasteczkowa.. (za młodu wcinała mączniki karmione pokruszonym ciasteczkiem)

Dostałam ją na urodziny od kogoś kto byl wtedy mi bardzo bliski. byl to niespodziewany i wspaniały prezent. Byla taka malutka.. ze pierwszą  grotę zrobiłam jej z muszelek :


później mieszkała w filiżance:
i w kokosie :) a obecnie w kamiennej grocie.

Wcina drewnojady, całkiem fajne robale.



 niestety jak Potwór niema ochoty na jedzenie to robale przekształcają sie w chrząszcze które go strasznie denerwują i muszę je wyciągać.. Do jedzenia sie nie nadają bo śmierdzą. Jak tylko sie taki wystraszy to puszcza smrodka dlatego  rzadko biorę na ręce.
Drewnojady są tłuste i chowają sie w ziemi dlatego pająk woli świerszcze na które może polować.
Zwykle świerszcze :

 po wylince:
a tu świerszcze sródziemnomorskie, gorsze w hodowli bo sie zjadają na wzajem, gryzą, są głośne a do tego śmierdzą.

..tak..pogryzły mnie..:P


Byly tez sytuacje ze nie miałam możliwości kupienia świerszczy i zaryzykowałam łapiąc koniki polne, nawet udało sie złapać pasikonika zielonego. Zal mi ich było..zawsze mi jest zal..no ale pająki muszą cos jeść. Pisałam o ryzyku  dlatego ze koniki i pasikoniki z łąki mogą mieć pasożyty wiec jednak jak sie ma możliwość to lepiej kupić robale karmowe.


Miałam jeszcze inne pająki. Moim pierwszym była Brachypelma Vagans (meksyk) - "chudy", którego dostałam w prezencie od rodziców. To  był samiec wiec żył tylko ponad rok (samice żyją bardzo długo). Ale bardzo go lubiłam. Byl płochliwy, chudy, miał czerwono-fioletowe włoski na odwłoku. Kiedyś przez moja głupotę i nieuwagę uciekł. nie bylo go 3 dni. później szłam boso po ciemku i o mało co go nie nadepnęłam. Słyszałam jak tupie tymi długimi nóżkami. :)


Drugim pająkiem byla słodka mala avicularia metalica - "Gizmo" Niestety nie pożyła długo, musiałam popełnić jakis błąd, albo juz w sklepie była chora. Niestety nie mam wyraźnego zdjęcia bo nie miałam wtedy dobrego aparatu.

Kolejny pajak to "Milka" - brązowa niczym mleczna czekoladka grammostola rosea (chile), pajęczyca z charakterkiem, nie bala sie, zawsze szla do reki w nadziei na jakis smaczny kąsek. Ona tez mi uciekła i chodziła po ścianie a domownicy zastygali w bezruchu... Niestety zachorowała prawdopodobnie na syndrom dyskinetyczny (takie tam pajęcze porażenie układu nerwowego). Bardzo to przeżywałam. Dla skrócenia jej cierpienia zamroziłam w papierowej torebce w zamrażalce...(biedny byl tata gdy rozpakował myśląc ze to zamrożony pączek)



 

 Z podobnych stworów miałam jeszcze raka i skorpiona :)
pozdrawiam

ps- udało mi sie znaleźć te mrożące krew w żyłach zdjęcia kątnika z piwnicy, wrzuciłam do tego wpisu :
 spotkania z kątnikami + bestie piwniczne

poniedziałek, 28 stycznia 2013

pomarańczowy krzyżak i lodowa zima

Witam znowu. Wiem ze niewiele pisze ale dopiero sie rozkręcam. Teraz jest zima, odnajduje stare fotki. Przypominam sobie jak było fajnie i czekam z utęsknieniem na wiosnę. Tu spotkanie z pomarańczowym krzyżakiem 3 lata temu ..ja juz tak mam i czasem nie umiem sie opanować zeby nie  wziąć jakiegoś stworzenia na rękę, albo chociaż pogłaskać...Wiem ze nie powinnam bo to dla nich stres. :
A tu świeże fotki mroźnej zimy  :





pozdrawiam

niedziela, 27 stycznia 2013

Spotkania z kątnikami :) tegenaria atrica

Z kątnikami tegenaria atrica zazwyczaj spotykam sie w domu rodzinnym i w jego piwnicy. To moje ulubione pająki zaraz po ptasznikach i skakunach. Kiedyś uwielbiałam je karmić muchami.

Ostatnio gdy spalam u babci na podłodze na materacu to mi taki jeden biegał kolo nosa..ktos inny by zawalu dostał hehe ale ja je zawsze łapie  i wrzucam do piwnicy żeby babcia nie zamordowała zagubionego nieszczęśnika poszukującego miłości lub jedzonka. Innym razem biegał na ścianie tuz obok mnie :)..


Tu sobie pstryknęliśmy fote w drodze do piwnicy  :P

i takie tam moje  malowanki :

Strasznie mnie irytuje fakt ze mam mnóstwo fajnych zdjęć ale nie potrafię ich znaleźć.. A takie fajne są...Szczególnie sesja piwniczna z błyszczącymi oczami ..
pozdrawiam

 __________________________
edytuje i dorzucam znalezione fotki wykarmionych przeze mnie bestii z piwnicy:





poniedziałek, 21 stycznia 2013

kaleki darownik- Pisaura mirabilis

i znowu przeglądając moje fotki wpadłam na  darownika przedziwnego Pisaura mirabilis . to była samiczka bez jednej nóżki. Jakas taka osłabiona bo nie uciekała, dala sie obserwować a nawet wziąć na rękę . musiała stoczyć jakąś walkę np z jakimś szerszeniem?..nie wiem jakich te pająki maja wrogów. Musze sie jeszcze sporo nauczyć.


Co do kokonów to darowniki kulają piękne kule :P, juz raz ta fotkę wrzucałam ale pokaże jeszcze raz :
 Spotykam je zazwyczaj w podłużnych liściach zółtej  lilii ogrodowej.

pozdrawiam

sobota, 19 stycznia 2013

czaik jesienny i troche o moich pasjach


 Ostatnio znalazlam u siebie  kilka   zdjęć ciekawego pająka, prawdopodobnie czaika jesiennego meta segmentata który bardzo mi sie spodobał.
.



wyjątkowo ciekawie ubarwiony pajączek. Bużka tez sie rzuca w oczy wyraźnym wzorem. 
Nie jestem jakimś ekspertem. Po prostu lubię pająki. W rozpoznawaniu pomaga mi książeczka Heiko Bellmann - Pająki. Mam także wersje niemiecką.

Lubie obserwować przyrodę, lubię ogród i łąkę za nim. Kiedyś biegałam tak ze szkłem powiększającym a dzisiaj z aparatem a niekiedy szaleje z ołówkiem :


 pozdrawiam


poniedziałek, 14 stycznia 2013

skolopendra :P

Dzisiaj leci jakiś tandetny horror "Skolopendra". Zawsze tak sie nastawiam jak leci jakiś horror o robalach, osach, szarańczach, mrówkach  pająkach..i zawsze okazuje sie kompletna porażką z gumowymi robaczkami  i startą czasu. Patrze kątem oka ale chyba znowu będę zawiedziona. Niema jak mój ogród, w nim to prawdziwe stwory szaleją..Nie narzekam na zimę ale tęsknie za latem. W najbardziej znanym horrorze "arachnofobia" pająki  ptasznikopodobne  skaczą , piszczą, syczą i, robią pajęczynę jak krzyżak, istna komedia.
Poco mi takie filmy jak zaglądanie do nory pająka także dodaje emocji :P

A tu moje spotkanie ze skolopendra :), całkiem przyjazne bo to fajne robaczki :

pozdrawiam