Piękny wiosenny weekend!!
Pajączki jeszcze takie maleńkie... ze mój kieszonkowy canon lewo daje rade..
do domu zawitał nowy oszołomiony gość, jakiś majowy żuczek :
Robaczków jeszcze nie ma zbyt wiele ale ja zajrzę pod każdy kamień i do każdej dziury :P
a tu prosionek lub stonoga murowa :)
w wikipedycznych ciekawostkach wyczytałam ze :
"Można je zjeść, po wcześniejszym ugotowaniu"
hahaha..:P na pewno są chrupiące i maja duzo białka ;P
ale się nie poczęstuje (wege) :D
dżdżownica :P
A tak poza tym było ognisko :)
i przywędrował kolejny wygłodniały gość którego babcia nakarmiła ciastem :
piękna wiosna...
pozdrawiam!!!
ps. jak ktoś sie orientuje co to za żuczki to będę wdzięczna za inf. i sobie je podpisze :)